Opowieść, część 3

Co to za festiwal ciężkich oddechów przy obiedzie?

Ach, babcia… Życie jest ciężkie…

Wyczułam, że sprawa jest absorbująca i poważna, jednak jedyne na czym mogłam się teraz skupić to powstrzymywanie wkradającego się uśmiechu. Usłyszeć z ust ośmiolatka, że życie jest ciężkie to w moim wieku przedziwne. Aczkolwiek jest w tym jakiś urok.

Też boli cię kręgosłup przy wieszaniu prania?

Bardzo śmieszne…

Nalałam sobie talerz zupy, którą mogłam zdecydowanie lepiej przyprawić i usiadłam do stołu: - No, Franek. Co cię gryzie?

Kolega.

Ma taką sytuację skomplikowaną.

Jest taka dziewczyna.

Łucja.

Kurde blade, zawsze jak wypowiadam jej imię to mam wrażenie, że robie to tak jakbym miał to podkreślone w zeszycie czy coś. Jakbym zwyczajnie nie próbował tego wypowiedzieć to i tak wyjdzie prawie krzyk. Babcia od razu wie, że coś kręce bo już jej się oczy cieszą. W dodatku zaczęła jeść zupę jakby się ze mną ścigała.

No i wiesz babcia sytuacja jest patowa.

Bo to strasznie fajna dziewczyna jest…

Nie mówi się ,,strasznie fajna”.

Bo to bardzo fajna dziewczyna jest.

I on by chciał z nią spędzać trochę więcej czasu jakby no. Ale w szkole jest szkoła i nie ma czasu na nic. Przerwa się ledwo zaczyna to już się kończy, ostatnio się prawie kanapką zadławił z tego pośpiechu. Nie wiem. Nic nie wiem, na moje to sobie trzeba odpuścić. Jakoś. Tylko to też nie jest takie proste.

Tak mi mówił ten kolega.

Babciu czy możesz przestać jeść zupę, która się już skończyła? Co tak zbladłaś?

Czas leci Franek.

Czy ty mnie w ogóle słuchasz babcia?

No słucham dziecko. Słucham. Patowa sytuacja.

A powiedz… Ten kolega… Próbował już coś zrobić?

No taaaak. Ale akurat Łucja mieszka jak się idzie w stronę miasta, i codziennie ją Wojtek odprowadza do domu po szkole. Tornister jej kurde blade nosi. A ja idę w drugą stronę do domu.

I ten kolega też. Tak jak ja. I nie ma jak za bardzo tego babcia rozumiesz r-o-z-e-g-r-a-ć.

A jakby tak spróbować to r-o-z-e-g-r-a-ć bardziej vabank? I z nią zamienić słówko?

A nie. Zły pomysł. Pewnie koledze tak jak Tobie, w poprzednim tygodniu wypadła jedynka?

Dokładnie. Także babcia, gadka i szeroki uśmiech nie wchodzą w grę.